Mini Cooper za tatuaż na penisie

Pisałem już o tym, że częścią doświadczenia, jakim jest zrobienie sobie pierwszego tatuażu jest ból. Oczywiście jest to kwestia sporna, bo część osób odpowie, że nic nie czuli tatuując się po raz pierwszy… Ale dzisiaj nie o tym. Ogólnie nie wyobrażam sobie bólu, jaki musi towarzyszyć robieniu tatuażu na penisie… Są jednak tacy, którzy zrobią coś takiego tylko po to, aby… wygrać samochód Mini Cooper.

Niemiecka stacja radiowa RTL ogłosiła konkurs, w którym główną nagrodą był samochód Mini Cooper. Zwycięzcą miała być osoba, która zgłosi się do radia z najbardziej szalonym (ja powiedziałbym idiotycznym wręcz) pomysłem i wcieli ten pomysł w życie. Co może być bardziej szalonego od wytatuowania sobie nazwy marki na członku? Według organizatorów konkursu – nic, i dlatego zwycięzcą został 39-letni Andreas Muller, który wyszedł z taką niecodzienną inicjatywą.

Mężczyzna ma MINI wytatuowany na penisie, aby wygrać samochód

Wiemy, że Niemcy to specyficzny naród i lubią dziwne dźwięki i odgłosy (mówię tu o niemieckich filmach porno ;) ), dlatego też słuchacze radia mogli przysłuchiwać się dźwiękom maszynki do tatuażu oraz krzykom Andreasa, ponieważ cała akcja była transmitowana na żywo (live on air) na antenie radia RTL. Po skończonym zabiegu szczęśliwy posiadacz nowego Mini Coopera oświadczył:

„Kiedy będę już siedział w samochodzie, nie będę już o tym myślał. Ból minie i wszystko będzie w porządku.”

Oczywiście, że tak. Ale pomyśl, Andreas, co będzie kiedy za 10-15 lat, zezłomujesz swój bolid lub zmienisz na inną markę. Będziesz musiał żyć przez resztę swojego życia ze świadomością, że masz tatuaż „MINI” na penisie. O tak, ciesz się i napawaj tym, podobnie jak gwiazdy, które tatuują sobie imiona partnerów, a potem chcą robić cover up.

A wy jak daleko bylibyście się w stanie posunąć, aby zdobyć coś na czym Wam zależy?

Oceń: 3/5 z 3 ocen
Udostępnij:

Może Ci się również spodoba

Subskrybuj
Powiadom o
guest

3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsza Najczęściej głosowano
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
dzikrk
dzikrk

Może ten tatuaż „mini” idealnie pasuje do jego „ciała”

Muriel
Muriel

Jak dla mnie, tatuaż to dzieło sztuki, powinien on być obrazem nas samych, czymś, co w jakiś sposób nas odzwierciedla. Taka reklama bez słów. Cóż… on tym tatuażem się nie pochwali każdemu czyli brak reklamy xP No i coś takiego jest… jak dla mnie akurat głupotą. Nie wiem nie był bym taki hardy, by dla głupiego samochodu zadać sobei taki ból… jednak MINI by do mnie pasowało xP

Dorota
Dorota

Ten gość to zwykłe życiowe zero które nie stać na zakup samochodu. Niech jeszcze ten nieudacznik powie że jest bezrobotny to chyba padnę ze śmiechu bo takie zera zrobią wszystko… tylko nie pójdą do pracy.