Face tattoo: Gucci Mane
Szaleństwo. Jedynie to mogę napisać. Nie mam nic przeciwko tatuażom na twarzy, w końcu każdy sam decyduje o miejscu i wzorze, więc się od razu nie irytujcie, ale… Wydaje mi się, że tylko ludzie, którzy kiedyś pogubili się w swoim życiu, robią sobie face tattoo. Mike Tyson jest tutaj chyba najlepszym przykładem. Anyway, czasami niektórzy mają zbyt wybujałą fantazję i jadą już tylko w jedną stronę…
Facetem, który na pewno mógłby starać się o miano jednego z większych świrów w świecie show businessu jest raper Gucci Mane. Muzyk, który niedawno został zwolniony z aresztu i odesłany do szpitala psychiatrycznego z powodu niepoczytalności pochwalił się nowym tatuażem. Swój prawy policzek ozdobił lodem rożkiem z trzema gałkami. Tatuaż został wykonany w studio Tenth Street Tattoo przez Shane’a Willoughby. Wafel został dodatkowo udekorowany czerwonymi błyskawicami i napisem „Brrr”. Nieoficjalnie mówi się, że raper promuje w ten sposób swoją wytwórnię So Icey Entartainment. Smak poszczególnych gałek nie jest jednak znany ;-) Anyway, koleś naprawdę ma nierówno pod sufitem…

A Wy jak skomentujecie tatuaż Gucciego Mane’a?