Tatuaż

Ceny tatuaży: Ile kosztuje tatuaż?

Jeśli kiedykolwiek zaczynałeś rozmowę w studio tatuażu od słów: Ile kosztuje tatuaż? – ten tekst jest dla Ciebie. Publikujemy go w oryginalnej wersji, dlatego też, chcielibyśmy przeprosić za pojawiające się czasami dość dobitne słownictwo. Wnioski wyciągnijcie sami, ale wiedzcie, że tatuaż musi kosztować swoje. Czasem nawet warto przepłacić, ale mieć pewność, że zostanie wykonany przez fachowca tatuażystę, a nie imitację artysty.

Tatuaż z surówkami na wynos 100g – 20 zł

Cena tatuażu, ceny tatuaży, ile kosztuje tatuaż
Odkąd pamiętam, zawsze raz na jakiś czas trafiał się człowieczek, dla którego nie istotne było wykonanie tatuażu, jego jakość a czasem nawet wzór lecz cena. Ile wyściskanych i ciężko zarobionych pieniędzy będzie musiał oddać temu złodziejowi tatuażyście. Z marszu najważniejsze pytanie to ile będzie go ta zabawa kosztowała… Było to do zignorowania, taki żyjący dawca mózgu trafiał się nie za często i zwykle jeśli kwota przekraczała 100 zł to robił duże oczy i zawijał się znowu pod ten sam kamień, spod którego właśnie wylazł… To czasem pozwalało na perfidne, podłe lecz jakże czasem przyjemne nabijanie się (ładnie to można określić jako zwalczanie głupoty, rzecz niemożliwa ale próbować można) z owego wytrysku intelektu. Czas mija i… Lipa straszna moi drodzy, za postępem i rozwojem tatuażu w Polsce nie idzie ubytek tego typu gryzoni! Jest nawet gorzej, jest ich coraz więcej.

Nie odnoszę tego do własnego przykładu, to suma różnych opinii osób pracujących w tym zawodzie. Zanim przejdzie się do realnej rozmowy o wzorze czy nawet podstawowe kwestie odnośnie higieny itp. najpierw sakramentalne: „Ile kosztuje tatuaż?”, „Ile bierzesz za tatuaż?” albo „Jaka cena tatuażu?” i tego typu pierdoły. Człowiek zaś jak mantrę powtarza, że to zależy od wzoru i ble ble ble…

Tutaj poznasz TOP 15 pytań w studio tatuażu.

Nawet jeśli skierujemy rozmowę na inny temat to i tak jak bumerang wróci do nas uporczywe pytanie o koszt, trafi nas w szczękę i cała zabawa zaczyna się od początku. Klienci przestali szukać artysty lecz studia, takiego gdzie będzie najtaniej a i jeszcze radocha będzie większa jak przypadkiem tatuaż się uda. Wiadomo, nie każdy.

Czy cena tatuażu jest taka wysoka?

Czy cennik tatuaży z jakim się spotykamy w salonie jest jak u pirata na giełdzie? Czy jeśli decydujemy się na coś, co ma na nas pozostać na trochę dłużej to nie warto za to zapłacić trochę więcej i mieć pewność, ze nie będzie trzeba jak dupy tego miejsca czasem zakrywać?! Jak praktyka pokazuje, niestety logika pewnych organizmów jest zupełnie inna. Jakby kupowali ziemniaki na bazarze, byle taniej.

Mały, kolorowy, cieniowany

Ponieważ tatuaże są różne, podajemy orientacyjne ceny dla poszczególnych ich rodzajów. Mogą się one różnić w zależności od miejsca, w którym będą wykonywane. Na znanego tatuażystę trzeba wysupłać więcej pieniędzy.

Poniżej zestawienie tego, ile kosztują różne tatuaże:

  • jednokolorowy tatuaż
    • 5×5 cm: cena 150 – 200 zł;
    • 10×10 cm: cena 400 – 500 zł;
  • cieniowany lub kolorowy tatuaż
    • 5×5 cm: cena 230 – 300 zł;
    • 10×10 cm: cena 550 – 700 zł;
    • 17×24 cm: cena 1900 – 2300 zł;
  • tatuaż “rękaw” cieniowany lub kolorowy: cena 2500 – 3500 zł.

Ostateczna cena tatuażu zależy od indywidualnej wyceny wykonawcy.

Tutaj znowu dokonuje się następny podział. Jedno stado będzie krążyć od salonu do salonu i pytać do znudzenia o jeden wzór. Wreszcie znajdzie jakieś „upragnione” studio tatuażu i będzie szczęśliwe albo nie. Rozwiązanie na pozór słuszne, wolny rynek, jest wybór, można kombinować i szukać optymalnego rozwiązania.

Oczywiście trzeba tutaj pominąć taki mało znaczący szczegół przy tatuażu jak talent jego twórcy. Z perspektywy takiego „byznesmena” zdolności i umiejętności tatuażysty są tak znaczące jak miesiączka pingwinów. 15% tego masowego tatuowania kończy się coverem. Nie jest to aż tak przerażający wynik.

Kolejna grupa to niezdecydowane marudy… Wahają się pomiędzy marnym salonem a amatorem, który od roku bawi się w tatuaż (inaczej tego nazwać nie można). Estetyka i umiejętności oczywiście pomiędzy przepisami na pomidory w cieście czyli na samym dnie kosza. Tutaj procent poprawek jest wyższy zwykle choć nie jest to jeszcze trauma.

I na sam koniec moi ulubieńcy, czyli organizmy tak skomplikowane jak pantofelek, dla których wystarczającym wysiłkiem intelektualnym jest regularne oddychanie. Taki stworek podrepcze radośnie do innego muppeta i zażyczy sobie tatuażu. Koszta na poziomie 60 zł, struna ostrzona na kamieniu i perełka bądź jakiś czeski tusz. Owy muppet ma za sobą aż trzy prace z czego dwie na sobie i pokazuje wesoło zdjęcia innych tatuażystów jako swoje.

Blizny, alergia, płacz i lament… Poprawek mnóstwo. Jest jeszcze całkowicie z kosmosu kategoria stworzeń, które uważają, że taki tatuaż jest świetny a inni się nie znają bo to powrót do korzeni tej sztuki. Chyba te korzenie dawno w gówno wrosły… cała ta sytuacja przypomina trochę Lotto, wielu gra ale wygrywa tylko parę osób.

Zatem nie lepiej zaoszczędzić kilka złotówek i od razu zrobić tatuaż u kogoś, kto ma o tym pojęcie? Przecież cover up jest zawsze droższy niż praca na czystej skórze. Do tego jest zawsze obciążony ograniczeniem, nie wszystko można zakryć bądź przerobić tak jak byśmy chcieli.

Zapewnienie warunków do sterylnej pracy kosztuje, igły, farby etc. Do tego dochodzi nakład pracy artysty, który nie jest taki mały jak się czasem wydaje. Jest też kwestia wliczenia w cenę osobistych zachcianek właściciela salonu… Czasem nieświadomie kupujemy mu np. zestaw kina domowego, zawyżył celowo cenę bo akurat zbiera na takie a nie chce mu się rozbijać innej puli pieniędzy. To jest niesmaczne, ale co zrobić, nie ma rady na sumienie takiego pajaca.

Tatuaż musi kosztować swoje

Czasem nawet warto przepłacić za niego i mieć jednak pewność, że zostanie wykonany przez fachowca a nie imitację artysty. Jeśli kwota jest bardzo niska, może to oznaczać, iż tatuażysta nie ma bladego pojęcia co ile kosztuje, nigdy nie zamawiał nic przeznaczonego do tatuażu więc kwota jakiej się domaga jest tylko jego wymysłem.

Piszę o tym, bowiem jest część zainteresowanych tatuażem, która nie ma bladego pojęcia o kwestiach technicznych związanych z wykonaniem tattoo i nie chce mieć. Ich wola i trzeba ją uszanować. Jednak to zwiększa w ich przypadku ryzyko oszustwa, tym razem ignorancja może stać się realnym zbawieniem…

Znowu trzeba się zmusić do okrutnego i nieludzkiego wysiłku… myślenia. Czasem warto na zimno przeliczyć co się bardziej opłaca, raz a dobrze, czy tatuaż z odzysku.

Dante

Oceń: 4.5/5 z 4 ocen
Udostępnij:

Zobacz komentarze

  • niewiem jak zacząć może zaczne tak: przykry mózgu, żyjemy w Polsce i wiele osób liczy sie z pieniędzmi, dlatego bądź bardziej wyrozumiały. Twój opis trafi bardziej do osób które wykonują tatuaże, niż potencjalnego klienta pozdro

  • To prawda, tekst jest subiektywny i pokazuje rację jednej strony. Miał za zadanie pokazać, co sądzą tatuażyści… Ja jednak wolałbym iść do dobrego studia, gdzie zapłacę więcej, ale będę miał pewność, że tatuaż został zrobiony w sterylnych warunkach i profesjonalnym narzędziem z dobrym tuszem. W końcu tatuaż robisz sobie na całe życie. Ty jeśli chcesz, możesz iść do osiedlowego koleżki, dogadać się z nim za dwójkę lub trójkę tematu i mieć plamę na skórze, którą będziesz chował przed oczami innych…

  • Chyba normalna sprawa, że jak ktoś chce zrobić tatuaż, to również chce wiedzieć ile za niego zapłaci. Autor truje klientowi o wzorach, kolorach itp, a on chciał po prostu odpowiedź typu "między 1000, a 1500zł". Co wcale nie musi świadczyć, że szuka jak najtaniej.

  • dobry tatuaż nie jest tani, tani tatuaż nie jest dobry.
    sama sie o tym przekonałam, zrobiłam sobie taniej u znajomego a teraz musze to usuwac i poprawiac za dwa razy tyle!!!!

  • Ehhh przede wszystkim racją jest to że nie można podać ceny bez konkretnej konsultacji .. ważne są szczególy tatuażu.. bowiem nie płacimy tylko za rysunek na ciele ale również za wykonanie i czas pracy :) najlepiej powiedzieć "ja chcę ten tatuaż za tyle i tyle" ;/ zresztą jeżeli osoba do której idziemy w tym celu jest fachowcem wie jak podejść do klienta,jak doradzić i jak dobrze wykonać swoją pracę by klient był zachwycony rezultatem :) pozdrawiam Anabiego :):) :*:*

  • Witam... jest tu trochę prawdy...ale i nie do końca tekst jest fair. Ja na przykład nie znam się na cenach tatuaży, nie mam jeszcze nic na swoim ciele, a w planach dwa... jeden maleńki przy kolanie i drugi piękny, wielki, mistrzowski na plecach. I z całym szacunkiem dla wszelkich artystów, a tym bardziej dla tych którzy podejmują się tworzenia na żywym płótnie... ale ja pomimo, że jestem wrażliwą na prawdziwą sztukę osobą to też bym zapytała o cenę... a to z prostego powodu... bo jestem człowiekiem myślącym i podchodzę do spraw finansowych racjonalnie, niestety zmusza mnie do tego życie. gdybym spała na kasie to bym nie pytała... ale ponieważ w moim życiu dorabiam się wszystkiego od zera, a nawet od minusów, to koszty są dla mnie bardzo istotne, ba, są czynnikiem, który powstrzymuje mnie. Od wielu lat marzy mi się niesamowity tatuaż ale koszty jego zrobienia pozbawiają mnie złudzeń...

    przede wszystkim szacunek dla artysty... więc biedny ma być biednym i chyba nawet nie jest godzien pytać artysty o cenę jego dzieła.

    nikogo nie chcę tu urazić... chyba tylko żal mi, że nie stać mnie na dumne noszenie dzieła na swych plecach :))) life is brutal...

    Pozdrawiam

  • Rozumiem tekst artykułu. Nawet po części popieram. Myślę jednak, że kawałek o tym jak tatuażysta musi wydawać ogromne pieniądze na zamawianie potrzebnych mu rzeczy jest mocno przesadzony. Chyba, że owy tatuażysta zapierdala bmw serii 7 i zbiera na nowe felgi enkei 19 calowe to przepraszam. Akurat tak się składa, że są tatuaże i tatuaże, a znam się na obu. Artysta, który uważa, że tatuaż zrobiony za 80 zł nie jest tatuażem, nie jest artystą tylko materialistą. Najdroższy czarny pigment jaki widziałem kosztował około 300 dolarów za 125 ml? Mogę się mylić, ale taką buteleczką da się zrobić calutkie plecy. Niemałe zresztą. Tatuaż "całe plecki", za który w salonie "POWAŻNYM JAK JA PIERDOLĘ" zapłacimy 1500 zł to tatuaż za maks 100 zł. Nawet jeśli trafią się takie 3 w miesiącu, odliczając koszta igieł, sterylizacji bądź już wysterylizowanych rur itd... (nie chce mi się nawet wymieniać) to już starcza na utrzymanie salonu. Reszta to tatuaże najmniejsze, z których każdy kosztuje nie mniej niż 200zł. Jedna gwiazdeczka dziennie i tatuażysta ma ponad 100 zł dniówka. Opanujcie się ludzie. A tak poza tym to tatuaż, który dla artysty jest brzydki nie musi być brzydki dla kogo innego. Większość ludzi i tak się nie zna. Według mnie jeśli klientowi pasuje tatuaż za 50 zł, który jest wykonany tak sobie to nie powinni się tym przejmować artyści tatuażyści. Zachowujecie się jak nietolerancyjni rodzice tolerancyjnych dzieci - uświadomcie sobie wreszcie, że to co pasuje dzieciom nie musi pasować wam artyści. I jeszcze jedno. Dla mnie artystą jest ten, który się ceni - owszem - ale przede wszystkim ceni przyjemność związaną z wykonaniem swojego następnego dzieła, a nie z grubością portfela. Dajcie spokój.
    ___________________________
    Veni vidi vici.

Najnowsze posty

Usuwanie Tatuażu w Medycynie Estetycznej: Alternatywy dla nowoczesnych poszukiwaczy

Tatuaże, które kiedyś były trudne do usunięcia, dzięki postępowi w dziedzinie medycyny estetycznej stały się…

Jak przygotować się na usuwanie tatuażu: wskazówki przed zabiegiem?

Usuwanie tatuażu jest procesem, który wymaga nie tylko decyzji, ale również odpowiedniego przygotowania. Współczesne techniki,…

Wyposażenie studia tatuażu – jakich sprzętów nie może zabraknąć?

Zanim otworzysz własne studio tatuażu, musisz upewnić się, że masz odpowiednie wyposażenie. Sprzęt jest kluczowym…