Czy w takim wypadku mogę zrobić sobie tatuaż??

Siemka wszystkim – pytanie do tych, którzy już mają tatuaże!

Chciałabym w bliskiej przyszłości zrobić sobie tatuaż, jednak mam pewien problem, z którym nikt z moich znajomych nie może mi pomóc, więc może tutaj znajdzie się ktoś, kto mi odpowie…

Chodzi o to, że boję się jak moja skóra zareaguje na tusz pod nią. Skąd te obawy? Kiedyś byłam zmuszona nosić wenflon przez parę dni, niespecjalnie to pamiętam, ale z tego co mi opowiada rodzicielka to cały czas miałam nienaturalnie zaczerwienioną rękę i ciągle się drapałam. Dodam, że wenflon był zakładany przez ciotkę-pielęgniarkę, która raczej delikatna nie była, robotę mogła za przeproszeniem po prostu spieprzyć.

Jednak jakieś dwa lata temu znów miałam wenflon założony na dzień i noc i chociaż zaczerwienienie nie wystapiło, strasznie swędziało mnie w miejscu wkłucia.

I teraz stąd się bierze moje pytanie – czy to naturalna reakcja, czy jednak to może być niechęć organizmu do czegoś pod skórą?

Rozważałam również opcję uczulenia na plastiki (nie mogę nosić za długo lateksowych rękawiczek). Niby można zrobić na to jakieś testy alergiczne, ale kiedy nie wiadomo na co robić to czy w ogóle warto? Jak wiemy trochę to kosztuje. Tak czy tak mam zamiar zrobić badanie na tusze, żeby się upewnić, tylko wciąż nie wiem – czy warto próbować robić tatuaż? Nie chciałabym potem się męczyć z zapaleniem skóry i operacjami.

Proszę o pomoc! Będę wdzięczna za odpowiedzi.