Mikołaj oddał swoje plecy robotowi z twarzą Lenina, Marcin poświęcił rękę nowohuckim kominom, Maciek ofiarował przedramię Piotrowi Ożańskiemu. Tatuaże nowohuckich pasjonatów są różne, ale ich posiadaczy łączy jedno – chęć utrwalenia ukochanej dzielnicy na skórze. O trwałych wzorach na ciele rodem z Nowej Huty pisze „Polska The Times. Gazeta Krakowska”.
Mikołaj Dubisz nie urodził się w Nowej Hucie. Pierwsze lata dzieciństwa spędził w centrum Krakowa na ul. Mikołajskiej. Do Huty przeprowadził się z rodzicami, kiedy miał siedem lat. Został na 18 kolejnych. Teraz czuje się już prawdziwym nowohucianinem, ale nie zawsze tak było. – Początkowo wstydziłem się, że tam mieszkam. Cały czas tkwił we mnie stereotyp Huty jako miejsca, gdzie po zmierzchu strach wyjść na ulicę – przyznaje Mikołaj. – Podstawówkę kończyłem w prywatnej szkole, gdzie chodziły dzieciaki z tzw. „dobrych domów”. Mieli dużo pieniędzy i mieszkali w domkach jednorodzinnych w bogatych dzielnicach. Dziwnie na mnie patrzyli, bo wiedzieli, że mieszkam w Nowej Hucie – opowiada.
Z czasem zaczął się utożsamiać z „młodszą siostrą Krakowa”. Do tego stopnia, że Nowa Huta znalazła miejsce na jego ciele. Potężny robot z twarzą Lenina kroczy przez Nową Hutę, siejąc zniszczenie. Niszczy Hutę Sędzimira, nowohuckie osiedla i plac Centralny. Fragmenty samochodów i mieszkań fruwają wokół inteligentnej maszyny. Zagłada wisi w powietrzu. To obrazek z pleców Mikołaja.
Czy to metaforyczne przesłanie, że Huta się rozpada, niszczeje? – Nie taki był mój zamysł, ale pewnie coś w tym jest – przyznaje nowohucianin. – Tatuaż to bardzo osobista rzecz. Jest pewnego rodzaju ozdobą skóry, ale powinien też coś znaczyć. Mój symbolizuje związek z dzielnicą. Moje wspomnienia z dzieciństwa, moi znajomi zostali w Nowej Hucie. To dlatego zdecydowałem się przenieść ją na skórę. Ponieważ od jakiegoś czasu chciałem mieć wytatuowanego robota, dobrym rozwiązaniem okazało się połączenie go z twarzą Lenina i niszczonymi budynkami Nowej Huty. Identyfikuję się z tą dzielnicą, mimo iż już tam nie mieszkam – dodaje.
Dalszą część artykułu Katarzyny Ponikowskiej możecie przeczytać tutaj, natomiast na stronie hardcore-tattoo.pl została zamieszczona galeria nowohuckich tatuaży. Polecamy!
Tatuaże, które kiedyś były trudne do usunięcia, dzięki postępowi w dziedzinie medycyny estetycznej stały się…
Usuwanie tatuażu jest procesem, który wymaga nie tylko decyzji, ale również odpowiedniego przygotowania. Współczesne techniki,…
Zanim otworzysz własne studio tatuażu, musisz upewnić się, że masz odpowiednie wyposażenie. Sprzęt jest kluczowym…